Kościół Pokoju w Świdnicy – Jeden z siedmiu nowych cudów Polski

Idąc od Świdnickiego rynku ulicą Kościelną, kierujemy się na Plac Pokoju. To właśnie tu, spomiędzy drzew wyłania nam się typowy, postniemiecki budynek. A jednak, pozory mylą, gdyż jest to największa drewniana świątynia w Europie.

Początki kościoła Pokoju
Nie byłabym sobą gdybym nie nawiązała do historii zabudowy sakralnej.
Wszystko zaczęło się od wojny trzydziestoletniej, ponieważ to właśnie podczas jej trwania odebrano Luteranom możliwość swobodnego wyznawania wiary, w tym budowy kościołów.
Po jej zakończeniu, a więc podpisaniu traktatu westfalskiego, zakaz został zniesiony, jednak w dalszym ciągu było wiele obostrzeń. Nie tylko co do lokacji, ale także między innymi Domy Boże musiały być zbudowane z materiałów nietrwałych, nie mogły posiadać dzwonnicy, szkoły parafialnej ani bryły przypominającej kościół – oto i rozwiązanie naszej zagadki nietypowego wyglądu świątyni.
Kolejnym z założeń było postawienie budynku w mniej niż rok – to wykonawcom się udało. Data powstania kościoła to rok 1657. Pierwsze nabożeństwo odbyło się już zaledwie w dziesięć miesięcy od momentu rozpoczęcia prac, co już samo w sobie jest niesłychane.
Na planie krzyża greckiego powstały ściany, na które składał się drewniany szkielet wraz z masą z gliny i słomy. Podzielony odpowiednio na cztery hale: Chrztów, Zmarłych, Ślubów i Polną. Wszystko to stanowi parter i cztery piętra empor, czyli chóru w postaci antresoli.

Wnętrze świątyni pokoju
Bryła zewnętrzna skrywa przed nami największe bogactwo kościoła – jego barokowe wnętrze. Prowadzi do niego aż 27 wejść, co umożliwia poznanie budowli z każdej strony.
Dominantę stanowi XVIII-wieczny drewniany ołtarz, wykonany przez Artura Gottfrida Hofffmana, który na pierwszy rzut oka wygląda jak wykonany z najszlachetniejszych materiałów. Tworzą go sześć postaci umieszczonych między kolumnadą.
Centralną sceną jest chrzest Jezusa w Jordanie. Ponad tym biegnie fryz z cytatem z Ewangelii Mateusza. Nad wszystkim góruje księga z pieczęciami i złoty baranek z chorągwią, symbolizujący ofiarę złożoną dla odkupienia ludzkości.
Kolejnym przykuwającym wzrok elementem jest ambona z klepsydrą podzieloną na cztery „półgodzinki”, odmierzającą długość kazania. Mównice podtrzymują: Wiara, Nadzieja i Miłość wraz z aniołem obwieszczającym sąd ostateczny. Wszystko to dodatkowo przyozdobione reliefem ze scenami biblijnymi.
Organmistrz Klose z Brzegu jest twórcą jednego z najpiękniejszych elementów świątyni – organów. Miały trzy klawiatury i sześć miechów. Instrument jednak nie przetrwał próby czasu i tak, wielokrotnie modyfikowane, możemy podziwiać go dzisiaj z barokowym prospektem. Ruchome figury aniołów, czy gra skojarzona z biciem dzwonów oraz wspaniała akustyka kościoła tworzą niepowtarzalny efekt, co zaowocowało powstaniem tradycji corocznych Festiwali Bachowskich.
Barokowe Loże
Nie sposób nie wspomnieć o lożach specjalnie powstałych dla fundatorów. Były dowodem wdzięczności za pomoc w tworzeniu kościoła.
Bogato zdobione freskami i sztukaterią świadczyły o wadze i szacunku dla tych rodzin. Spośród wszystkich lóż wyróżnia się szczególnie jedną, przeznaczoną dla Hochbergów, z którego Johan Heinrich II von Hochberga ufundował dębinę na budowę świątyni.
„Loża umieszczona w prestiżowym miejscu, naprzeciw ambony jest bardzo bogato zdobiona i przeszklona. – Zachowane XVII-wiecznie oszklenie to duża rzadkość, w ówczesnym czasie była to ewidentna oznaka splendoru. Sodowe, nierówne szkło z wieloma bąbelkami powietrza zostało oczyszczone, a pęknięcia połączone spoiną z taśmy ołowianej. – To była niełatwa praca ze względu na cienkie, zaledwie centymetrowe ramy i kruchość szkła” – opowiada Ryszard Wójtowicz, odpowiedzialny za nadzór konserwacji kościoła.
Czasy po II wojnie światowej
Choć po drugiej wojnie światowej, liczba wiernych drastycznie zmalała, nadal jest to działająca świątynia z niezwykłą historią. Doceniona została między innymi pozycją na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Pomimo wielu konfliktów, w kościele pokoju nadal spotykają się różni przywódcy, politycy a nawet pary królewskie np. Karol XVI Gustaw i królowa Sylwia, monarchowie szwedzcy. Co więcej w 2016 roku świątynia stała się miejscem podpisania Apelu o Pokój przez przedstawicieli wielu wiar takich jak: judaizmu, chrześcijaństwa, islamu, buddyzmu wraz z Dalajlamą XIV – przywódcą narodu tybetańskiego i laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
Kościół Pokoju w Świdnicy to niewątpliwie obowiązkowy punkt na mapie architektonicznej Polski, który koniecznie trzeba zobaczyć na własne oczy. Nie dziwi więc, że będąc w okolicy warto przystanąć i przyjrzeć się niebywałemu kunsztowi XVII wiecznych mistrzów fachu. Dzięki temu, stworzyli oni z nietrwałych materiałów dzieło, które nawet po 360 latach dalej zachwyca wytrzymałością konstrukcji i swoim rozmachem.
źródło zdjęć: kosciolpokoju.pl